.:: Papugi ::.

Menu

   .:: Informacje Ogólne

.:: Pielęgnacja

.:: Żywienie

.:: Anatomia-fizjologia

.:: Jak wychowywać

.:: Choroby

.:: Mutacje

.:: Ciekawostki

.:: Początki

.:: Linki


Żywienie

 

Błędy w żywieniu ptaków

 Częstym błędem w żywieniu ptaków jest brak witamin. Ma to głównie miejsce przy stosowaniu monodie ty. Występuje wtedy często krzywica, która jest wynikiem braku związków mineralnych oraz witaminy D.
 Drugą skrajnością jest przedawkowanie związków mineralno-witaminowych, które obecnie są łatwo dostępne na rynku. Objawy przedawkowania minerałów i witamin :

  • Hiperwitaminoza A – objawy podobne są jak przy niedoborze tej witaminy występuje osłabienie wzrostu, spadek apetytu, obrzęk spojówek, zapalenie jamy dziobowej i nozdrzy, zapalenie skóry, zaburzenia w funkcjonowaniu wątroby.

  • Hiperwitaminoza D – bardzo wrażliwe są na nią ararauny i ary hiacyntowe. Ponieważ witamina ta zwiększa wchłanianie wapnia z jelit, następuje uwapnienie tkanek miękkich, w tym nerek. Dlatego objawem może być tutaj wielomocz (na początku, a później stopniowe zmieszanie ilości moczu aż do wystąpienia bezmoczu i zatrucia organizmu). U młodych ptaków występuje zatrzymywanie pokarmu w wolu, wymioty i skaza moczanowa.

  • Hiperwitaminoza E – obserwuje się anemię, spadek krzepliwości krwi i mineralizacji kości oraz spadek rezerw witaminy A w wątrobie.

  • Hiperwitaminoza K – występuje anemia, zaburzenia funkcjonowania wątroby.

  • Nadmiar magnezu – powoduje osłabienie wzrostu, spadek ilości i jakości składanych jaj.

  • Nadmiar selenu – powoduje spadek masy ciała, zapalenie skóry, spadek wylęgowości jaj.

     Inne błędy żywieniowe to:

  • Przekarmianie – często dotyczy papużek falistych i kanarków, a także kakadu i amazonki. Związane jest to także z brakiem ruchu u tych gatunków.

  • Nieregularne żywienie – często prowadzi do nerwowości, konkurencji o pokarm, przejadania się i zaburzeń pokarmowych.

  • Podawanie pokarmów przeterminowanych – należy unikać podawania karmy o stęchłym zapachu, co sugeruje porażenie ziarna pleśniami i grzybami. Zwracajmy uwagę na taką karmę szczególnie pod koniec lata, gdy ziarno dostępne w sklepach jest najstarsze. Pamiętajmy także o tym, że przy skarmianiu ziarnem zagrzybionym objawy chorobowe mogą pojawić się dopiero po dłuższym okresie czasu.

  • Podawanie pokarmów nie przeznaczonych dla ptaków – głównie dotyczy to pokarmów "ludzkich". Należy unikać podawania słodyczy, chipsów, wędlin, alkoholu. Jeśli chcemy urozmaicić dietę naszego pupila, to niech to będą owoce, warzywa, twaróg, mieszanki jajeczne. Należy zwrócić uwagę na pokarmy świeże, aby wymieniać je 2 razy dziennie, w szczególności latem.

Piasek jest niezbędny dla papugi

  • Piasek jest niezbędny dla papugi!

  • Piasek nie jest papugom potrzebny!

  • Piasek jest wręcz szkodliwy dla papugi!

Takie można spotkać opinie na ten temat. No a ja teraz mam coś napisać - podawać czy nie! A wiec nie oczekujcie ode mnie jednoznacznej odpowiedzi. Według przeprowadzonych ostatnio badań w USA, brak piasku nie przeszkadza papugom i mogą się one obejść bez niego. Spotykano także przypadki zaczopowania przewodu pokarmowego i w konsekwencji śmierć ptaka. Jednak ja źródłowych opracowań na ten temat nie czytałam. Nie wiem, więc, czy dotyczy to wszystkich papug (dużych jak i małych), czy to chodzi o drobny piasek czy o tzw. żwirek.
Z drugiej strony wiele hodowli falistych papużek stosuje nadal piasek.
Decyzję, więc musicie podjąć sami i na własną odpowiedzialność!
Ja starałam się zaobserwować jak papużka reaguje na piasek jak i brak piasku. Okresowo całkiem nie dopuszczałam do piasku - klatka była wyłożona papierem. Okresowo też dawałam dostęp do piasku w osobnym naczyniu, żeby lepiej można było zaobserwować czy papużka tam urzęduje. I moim zdaniem wyłącznie na podstawie moich rocznych obserwacji papużka potrzebuje okresowo piasek. Domaga się tego jej organizm.
Skąd takie wnioski? Po 4-5 tygodniach, kiedy ptak był pozbawiony piasku obserwowałam "napady" na ziemię doniczkową (nie pomagały żadne zabezpieczenia). W tym samym mniej więcej czasie papużka dobierała się do tynku, a brak wapnia nie mógł być tego powodem, bo co najmniej 2 sepie zawsze wiszą w klatce, które ptak chętnie je. Może to jeszcze nie byłby dowód, ale po podaniu piasku papużka odpuszczała zarówno kwiatkom jak i tynkom na ścianie. Takie zachowanie obserwowałam Ja starałam się zaobserwować jak papużka reaguje na piasek jak i brak piasku. Okresowo całkiem nie dopuszczałam do piasku - klatka była wyłożona papierem. Okresowo też dawałam dostęp do piasku w osobnym naczyniu, żeby lepiej można było zaobserwować czy papużka tam urzęduje. I moim zdaniem wyłącznie na podstawie moich rocznych obserwacji papużka potrzebuje okresowo piasek. Domaga się tego jej organizm. Skąd takie wnioski? Po 4-5 tygodniach, kiedy ptak był pozbawiony piasku obserwowałam "napady" na ziemię doniczkową (nie pomagały żadne zabezpieczenia). W tym samym mniej więcej czasie papużka dobierała się do tynku, a brak wapnia nie mógł być tego powodem, bo co najmniej 2 sepie zawsze wiszą w klatce, które ptak chętnie je. Może to jeszcze nie byłby dowód, ale po podaniu piasku papużka odpuszczała zarówno kwiatkom jak i tynkom na ścianie. Takie zachowanie obserwowałam 3 razy. Równocześnie, kiedy papużka ma dostęp do piasku - nie urzęduje tam dziennie. Wydaje mi się, że co 10-15 dni ptak uzupełnia sobie zapas piasku. Co więc ja robię? Podaję teraz piasek w osobnym naczyniu - z dala od "jadalni”, czyli miejsca gdzie są karmniki i gdzie podaję inne posiłki. Ptak ma piasek także na dnie klatki, ale niechętnie patrzę, kiedy tamten spożywa. Zawsze jest zanieczyszczony odchodami, bo wymieniam go, co kilka dni. 3 Razy. Równocześnie, kiedy papużka ma dostęp do piasku - nie urzęduje tam dziennie. Wydaje mi się, że co 10-15 dni ptak uzupełnia sobie zapas piasku. Co więc ja robię? Podaję teraz piasek w osobnym naczyniu - z dala od "jadalni”, czyli miejsca gdzie są karmniki i gdzie podaję inne posiłki. Ptak ma piasek także na dnie klatki, ale niechętnie patrzę, kiedy tamten spożywa. Zawsze jest zanieczyszczony odchodami, bo wymieniam go, co kilka dni. Kupuję piasek Animals z dodatkiem 7% lekko-strawnego wapna i śladowymi mikroelementami. Ale nie to jest najważniejsze. Piasek jest drobny, płukany, pozbawiony zarodników.
Kiedyś używałam do wyłożenia dna klatki piasek "z budowy" wydezynfekowany w piekarniku. Ale taki piasek jest najczęściej gruby. Nie wiadomo też, z jakimi dodatkami i minerałami. Nie używajcie, więc piasku niewiadomego pochodzenia, (jeśli zdecydujecie się nie pozbawiać kontaktu papugą z piaskiem). Dodam jeszcze, że czasem można kupić w sklepach czerwony piasek australijski (firmy Vitakraft). Ale jest paskudnie drogi i nic więcej nie mogę na jego temat powiedzieć.
Pamiętajcie jednak, że piasek też się "psuje". Brudzi się, kurzy, na dodatek, ponieważ jest higroskopijny - chłonie różne szkodliwe substancje z powietrza. Musimy, więc piasek wymieniać, co kilka dni.

Proso sangielskie

  Jest to prawdziwy przysmak naszych papużek. To co nazywamy prosem senegalskim, to włośnica ber, czyli czumiza (Set aria italica),, roślina z rodziny traw. Spotykana jest też w Polsce jako trawa ozdobna. Włośnica (ok. 120 gatunków) występuje głównie na obszarach międzyzwrotnikowych.
W sklepach spotkać możemy 2 odmiany - jasna (biała lub kremowa) oraz ciemna (czerwona). Zauważyłam, że papużkom znacznie bardziej smakuje odmiana czerwona, ale żółtą też nie pogardzą.
Przestrzegam jednak przed podawaniem senegalskiego prosa zbyt często. Nie, że szkodzi, ale papu ty potrafią zrobić się prawdziwymi nałogowcami. Napchają się i nie chcą potem jeść już nic innego. A więc zalecam umiar.
Zauważyłam też, że papużka która pierwszy raz dostanie takiego kłosa trochę się go boi (jak każdej nowości). Dobrym sposobem jest na początek odciąć maleńki kawałeczek i dać w pobliżu pojemnika z ziarnem, a to co się wykruszy wsypać na zwykłe ziarno.
Czerwone proso senegalskie jest bardzo dobrym "środkiem" do oswajania papużki, ale o tym jak użyłam prosa do oswajania napiszę w "Oswajaniu"

Sepia

 

Te okropne stwory, to mątwy (Sepia officinalis) inaczej sepia, drapieżny głowonóg z rzędu dziesięciornic, występujący przy dnie ciepłych wód w Oceanie Atlantyckim, Morzu Śródziemnym, o owalnym kształcie ciała i barwie, która zmienia się w zależności od podłoża. Sepia nie posiada muszli zewnętrznej ale posiadają szczątkową muszlę wewnętrzną. Ta właśnie muszla, to to co kupujemy. Jest to bardzo cenna postać wapnia dla naszych papużek. Sepia zawiera ponad 80% węglanu wapnia a także wiele mikroelementów:

  1. magnez

  2. mangan

  3. molibden

  4. glin

  5. cynk

  6. lit

  7. chrom

  8. bar

  9. żelazo

  10. miedź

  11. nikiel

  12. wanad

  13. tytan

W sklepach kupimy sepię posiadającą uchwyty do zamocowania w klatce. Jeśli jednak kupimy sepię bez uchwytów, proponuję ją zamocować np drucikami do ścianki klatki. Sepia jest z jednej strony twarda (ma twardą skorupkę grubości Ok 1 mm) więc oczywiście mocujemy tak, żeby papużka miała dostęp do tej miękkiej części. Sepia jest też doskonałym narzędziem do ścierania sobie dziobka! Poniżej można zobaczyć jakie kajaki Zazuś robi z sepii!

Trujący mlecz

Wszyscy znamy mlecz! Ale czy na pewno?
Tak się składa, że są dwie rośliny potocznie zwane mleczem. I są one bardzo do siebie podobne. A najgorsze jest to, że jedna jest bardzo wartościowym pokarmem zielonym dla papużek, a druga trująca. Zapamiętajcie więc w jaki sposób te dwie rośliny rozróżnić, żebyśmy zbierając listki dla naszego ulubieńca nie wyrządzili mu nieumyślnie krzywdy. Poniżej rysunki obydwu roślinek i wyjaśnienie, jak rozpoznać. Mlecz! Roślina trująca dla papużek! Cechą charakterystyczną jest łodyżka. Roślinka ma łodyżkę z której wyrastają listki w przeciwieństwie do mniszka lekarskiego zwanego też potocznie mleczem, gdzie listki wyrastają bezpośrednio z korzenia.
TEJ ROŚLINY NIE ZBIERAMY I NIE PODAJEMY Mniszek lekarski, dmuchawiec, mlecza, męska słabość, mlecz, (Taraxacum officinale).
Bardzo wartościowy pokarm zielony dla papużek. Podajemy go 3-4 razy w tygodniu, świeże młode listki. (W poradach przeczytacie co zrobić, żeby nawet w zimie mieć młode listki).
Mniszek ma listki wyrastające bezpośrednio z korzenia. Roślina nie ma łodyżki i tym różni się od trującego mlecza.
TYLKO Z TEJ ROŚLINKI ZBIERAMY LISTKI DLA PAPUŻEK!!!


Copyright © 2006