.:: Papugi ::.

Menu

   .:: Informacje Ogólne

.:: Pielęgnacja

.:: Żywienie

.:: Anatomia-fizjologia

.:: Jak wychowywać

.:: Choroby

.:: Mutacje

.:: Ciekawostki

.:: Początki

.:: Linki


Ogólne

Czy warto mieć papużkę

 Każdy, kto nie miał bliższego kontaktu z falistą papużką, a chciałby taką mieć jako towarzysza i ukochane zwierzątko często zadaje wiele pytań:

  • Czy można papużkę nauczyć mówić?

  • Jaką papużkę kupić?

  • Lepszy samczyk, czy samiczka?

  • Jedna, czy więcej?

  • Czy brudzą?

  • Czy "śmierdzą""

  • Czy warto kupić falistą?

  • Jakie one są?

 Ponieważ te pytania w Waszych listach pojawiają się często, postaram się trochę na ten temat napisać i ułatwić podjęcie decyzji zakupu falistej papużki, albo rezygnacji z tego zamiaru.
Najpierw musimy sobie odpowiedzieć, czy możemy mieć papużkę. Coraz częściej słyszy się o alergiach. Znam temat doskonale, bo sama jestem alergikiem. Ale mam uczulenie na pyłki roślin. Jednak pierze należy do częstych alergenów. A więc jeśli sami, albo ktoś z domowników ma alergię na pierze, to zakup papużki odpada. Jeśli mamy podejrzenie, że możemy mieć alergię (np. ktoś w rodzinie jest alergikiem, albo dostajemy wysypki, kataru, łzawienia oczu "bez powodu", to warto przed zakupem się upewnić. Najpewniejsze (i chyba jedyne) są testy, które mogą wykazać czy i na co jesteśmy uczuleni albo wykluczyć alergię. Dlaczego tyle o tym piszę? To jest potem straszny żal, kiedy musimy ptaszka, do którego jesteśmy bardzo przywiązani oddać. A dla papużki też nie jest to obojętne.

Ale dość marudzenia. Dodam tylko, że papużki faliste należą do ptaków "niepudrujących" jak np. nimfy, które wytwarzają coś w rodzaju pudru unoszącego się w powietrzu.

Pytacie czy warto? Na takie pytanie nie odpowiem. Cóż bowiem znaczy warto? Co trzeba wiedzieć? Po pierwsze, papużki żyją nawet kilkanaście lat. Więc tyle będziemy związani z naszym ptaszkiem. Musimy wcześniej wiedzieć, co zrobimy z ptaszkiem, kiedy wyjedziemy na wakacje. Musimy wiedzieć, czy będziemy mieli dla papużki czas. Tak właściwie to papużka powinna pytać, czy warto do nas przyjść.

Jedna, czy więcej? To też zależy od Was. Papużki faliste są ptakami stadnymi. Więc kochają towarzystwo. Ale kiedy mamy więcej ptaszków, to raczej nie liczmy na to, że nauczą się mówić. Więcej na ten temat w artykule "Jedna, czy więcej?"

Samczyk czy samiczka - o to pytacie najczęściej. Niewątpliwie jeśli mamy zamiar chować tylko jednego ptaszka, to na pewno bardzo młody samczyk. Samczyk jest odważniejszy, prędzej się oswaja, prędzej się wszystkiego uczy i co najbardziej Was interesuje - prędzej nauczy się mówić. Oczywiście samiczka też się oswoi i nauczy mówić, ale liczmy się z tym, że będzie miała "humory", w okresach lęgowych może znosić jajka, nawet jeśli nie ma partnera. Jest to dla niej trudny okres.

Czy brudzą? Czy śmierdzą? A więc muszę napisać, że od papużki nie ma w ogóle żadnych zapachów a więc nie śmierdzą. A czy brudzą? - Jasne, że tak. Miałam pytanie, czy jest pełno piór na dywanach. Nie, piór nie ma. Na pewno w okresie pierzenia kiedy ptaszek zgubi trochę puchu, najczęściej w klatce, a potem pomacha skrzydełkami, to wokół klatki będzie trochę piórek. A kupki - zostawi wszędzie, gdzie przesiaduje. Mocz papużki falistej jest biały, papkowaty i oddaje go razem z kałem. Jak już pisałam, nie śmierdzi, na dodatek szybko wysycha i wystarczy zmieść zmiotką lub odkurzyć, nawet z włochatej tkaniny. Ale jeśli mamy zamiar przedkładać czystość mieszkania nad dobrem ptaszka i z tego powodu nie wypuszczać go z klatki, to lepiej zrezygnujmy z zakupu papużki.

Jakie one są? No to jak już mamy część oficjalną za sobą, to teraz trochę przyjemniejsze, bo papużki faliste są wspaniałe. Kto nie miał jeszcze kontaktu z tymi ptakami i zna tylko inne ptaszki bardzo się zdziwi z poniższego opisu. A więc:

  • Są to ptaki myślące. Wcale nie żartuję. Sami zobaczycie, że ich zabawy, poczynania są celowe. Można się z nimi bawić i szybko łapią zabawę oraz to o co nam chodzi. Sama wymyśli sobie zabawę, a te, które jej się spodobają będzie powtarzać. Kiedy chce coś osiągnąć (np. dostać się w niedozwolone miejsce przez nas zabezpieczone), będzie kombinowała na różne sposoby i nawet nas zadziwi swoimi pomysłami. Nie wraca do nieudanych prób i modyfikuje te, które mają szansę powodzenia. ONE MYŚLĄ!!!

  • Papużki mają bardzo dobrą pamięć. Poznają i rozróżniają osoby. Nawet po roku, kiedy się znajdą ponownie w miejscu gdzie już były, wszystko pamiętają. Ale pamiętają też wyrządzone im krzywdy i te "poważniejsze" mogą nie wybaczyć całe swoje życie.

  • Mówią i to dużo. Według literatury nawet kilkaset słów. Nauczyć papużkę 20 - 30 słówek to żadna sztuka. Wielu słówek uczą się same (Gosia, wstań - nikt jej nie uczył, to mama mnie kilka razy dziennie tak budzi i po tygodniu ptaszek już powtarzał). Naśladują też dźwięki które powtarzają się w mieszkaniu jak telefon, budzik, skrzypiące drzwi. I to tak wiernie, że można się pomylić.

Sami widzicie, że mogą być doskonałymi towarzyszami

Dlaczego ptaki latają

Na pewno nieraz zadawaliście sobie to pytanie. Tak wspaniałych lotników nie ma w zwierzęcym świecie. A patrząc na nasze papużki, to już chyba nie wyjdziemy z podziwu jak wspaniale kręcą slalom między pokojami, jak wspaniale lądują na maleńkim występie, potrafią zatrzymać się w powietrzu. Nazywam je samolocikami, które nie potrzebują silniczka ani bateryjki. Ale to, że ptaki latają, zawdzięczają naturze. Ewolucja zrobiła prawie wszystko, żeby im to umożliwić. Jeśli nie czytałeś artykułów: "Układ kostny"; "Układ oddechowy"; Układ pokarmowy", to przeczytaj koniecznie! Cały organizm ptaka natura przystosowała do tego, aby mogły one latać.
Zacznijmy od kości. Kości ptaka mają zupełnie inną budowę, niż u innych zwierząt. Mają one wiele pustych przestrzeni.

Dzięki tej budowie kości są lekkie, ale równocześnie wytrzymałe. W artykułach o układzie kostnym i oddechowym przeczytacie, że niektóre kości są połączone z workami powietrznymi a przez to z układem oddechowym. Poniżej rysunek kości skrzydła i mostka z tzw. grzebieniem.

Wiemy, że ptak lata, bo macha skrzydłami. Ale dlaczego macha i to tak szybko. Tym "silnikiem" są bardzo mocne mięśnie piersiowe. Z jednej strony przyczepione do kości ramieniowych, z drugiej właśnie do bardzo rozbudowanego, szerokiego i mocnego grzebienia który znajduje się na mostku.

Miejsce gdzie te mięśnie się znajdują też nie jest przypadkowe. Są one dość ciężkie i znajdują się w środku ciężkości ptaka. No, ale tym mięśniom trzeba dostarczyć energii a także odprowadzić produkty spalania. Wykonuje to krew, pompowana przez serce o podobnej budowie jak u ssaków, jednak bijące zwłaszcza podczas lotu o wiele prędzej. U człowieka po wysiłku puls dochodzi do 120/min, a np. u kolibra serce uderza nawet do 700 razy na minutę. Natomiast właściwe utlenienie krwi jest u ptaków możliwe poprzez całkiem inaczej zbudowany układ oddechowy (przeczytaj artykuł "Układ oddechowy") .A teraz o czymś, co mają tylko ptaki i bez czego nie mogłyby latać. Są to pióra. Co prawda znamy inne rozwiązania które stworzyła natura - błony, ale błony nie są tym, co tygryski lubią najbardziej ;). Pióra umożliwiają ptakom latanie wśród drzew, gałęzi. Ptak może uderzyć skrzydłem w gałązki, gałązka przez pióro przejdzie i nie uszkodzi, a w błonie - "zdobi się dziura". Wszystkie pióra na ciele ptaka pełnią bardzo ważne funkcje - nadają kształt opływowy, powodują, że "powierzchnia" ptaka jest śliska, ale najbardziej widoczne pióra i najważniejsze, to lotki i sterówki (więcej o piórach w II części artykułu "Dlaczego ptaki latają - "Pióra"). Tutaj pokażę tylko jaką przemyślną i ciekawą budowę one mają. A więc są bardzo lekkie (jak piórko). Bawiliśmy się z pewnością piórami czy to znalezionymi, czy tymi długimi które zgubiła nasza papużka. I te piórka są jakby zlepione. możemy je rozerwać, ale jak przeciągniemy między palcami, to znowu się sklejają, a równocześnie nie są lepkie, dlaczego?. Ptasie pióro to prawdziwy rzep! Od sto siny - grubej i mocnej, ale leciutkiej, bo jest w środku pusta rozchodzą się promienie, od których z kolei promyki i haczyki. To te haczyki jak rzep zaczepiają się o promyki i powodują, że powierzchnia pióra jest jakby płaszczyzną stawiającą duży opór powietrzu. Jeśli ptak czymś w skrzydło uderzy, to ta przeszkoda swobodnie przechodzi przez piórko rozrywając jedynie połączenie haczyków i promyków.

Ptaki o tym wiedzą. Z pewnością widzieliśmy, jak nasz ptaszek przeciąga sobie przez dziobek piórko za piórkiem. Najpierw wszystkie lotki ze skrzydeł, potem sterówki z ogona. On po prostu zapina sobie te rzepy! O piórach, lataniu można by pisać wiele więcej. Może kiedyś napiszę artykuł o samym locie różnych ptaków, bo to też arcyciekawe.

Dzikie papużki faliste

Zamieszkują niemal całą Australię. Zasiedlają rozległe otwarte przestrzenie porośnięte lasami eukaliptusowymi i pojedynczymi drzewami. Unikają rejonów leśnych na półwyspie Jork i na południu. Nie spotkamy ich też na wybrzeżach i wyspach (np.Tasmanii). Papużki faliste prowadzą koczowniczy tryb życia. Żyją w dużych stadach (setki a nawet tysiące ptaków). Czasami stada są tak wielkie, że z daleka sprawiają wrażenie chmury.
Odżywiają się przede wszystkim nasionami a czasami też owadami. Kiedy na danym terenie skończy się pożywienie lecą w inne miejsce. Nocują w koronach drzew akacjowych i eukaliptusów.
Wczesnym rankiem zlatują z drzew by żerować w trawach i niskich krzewach. Najgorętsze godziny dnia spędzają w zacienionych miejscach (odpoczywają, śpią, czyszczą się). Po południu znów są aktywne, a wieczorem szukają drzew na nocleg. Z nadejściem pory deszczowej łączą się w pary. Na gniazda najczęściej wybierają dziuple drzew eukaliptusowych. Na jednym drzewie może się gnieździć 5 do 30 par.
Do lęgów przystępują w różnych miesiącach w zależności od tego w którym to jest rejonie Australii gdyż opady deszczu są tam w różnych miesiącach).
Naturalny kolor dzikich papużek to zielonożółty z czarnym rysunkiem na łebku i skrzydełkach. W ten sposób doskonale się maskują pośród liści drzew. Są tam prawie niewidoczne. Papużki faliste żyją w dość trudnym środowisku. W okresie poza porą deszczową ciężko jest przeżyć w australijskich stepach. Obecnie dużą pomocą dla papużek są ludzkie osiedla. Ludzie tworzą sztuczne zbiorniki wody i studnie dla potrzeb gospodarskich. Papużka jest jednak dobrze przystosowana do życia w trudnych warunkach. Jest mało wymagająca, a wodę zbiera nawet z rosy. Nawet kilka dni może się bez niej obejść. Kiedy pije, część wody gromadzi w wolu. Ale nie próbujmy tego w domu! Nasze ptaszki są inne! Nie są dzikie .Lecące w stadzie papużki trzymają się blisko siebie, bo to je chroni przed atakami drapieżników. Ofiarami stają się tylko ptaki chore i słabe.
Papużki faliste nie podają sobie pokarmu nóżką. Jedzą bezpośrednio z ziemi lub wprost z kłosów traw. Mogą zaczepić się nóżką i w ten sposób (głową w dół) sięgać do kwiatów, kłosów itp.  Często postępują tak papużki w klatkach. Z pewnością sami to zaobserwowaliście.
Papużki od czasu do czasu prostują skrzydła (oba lub na zmianę) aby je rozruszać i wygimnastykować. Moja papużka rozciąga skrzydełko i łapkę równocześnie, a potem śmiesznie stawia skrzydełka. Mówię, że robi się aniołek. Jeśli papużka przez dłuższy czas trzyma skrzydełka trochę odstające od ciała i na dodatek oddycha otwartym dziobem znaczy to, że jest jej za gorąco. W ten sposób się chłodzi.

Jak rozpoznać płeć

Sprawa jest bardzo prosta. Samczyk ma woskówkę niebieska a samiczka beżową
I na tym można by ten artykuł zakończyć, gdyby nie to, że nie zawsze tak jest i bardzo często mamy kłopoty z odróżnieniem płci.
A więc drugi pewnik. Jeśli samczyk zniósł jajko, to znaczy, że był samiczką ;)
Ale teraz już bez żartów:
Powyższa zasada sprawdza się u naturalnie ubarwionych papużek i u papużek niebieskich. Za to jeśli papużka jest szekiem, inną kolorową mutacją, to już bywa różnie.

  • Na pewno jeśli ptak niezależnie od mutacji ma zdecydowaną niebieską woskówkę jak samczyk naturalnie ubarwiony, to jest samczykiem.

  • Także ptak z zdecydowanie beżową woskówką która ciemnieje i robi się brązowa w okresie większego wydzielania hormonów jest samiczką niezależnie od mutacji.
    Problemy zaczynają u kolorowych mutacji, bo tutaj samczyk może mieć różową woskówkę, samiczka zaś jasno niebieską. Także młody ptak nie ma zdecydowanego koloru woskówki, która zaczyna się wybarwiać ok. 4 miesiąca.
    Woskówka młodych samczyków ma kolor różowo-fioletowy (zauważyłam, że na zdjęciach u takich samczyków woskówka wygląda na niebieską, nie wiem czym to jest spowodowane, że na fotach wygląda inaczej). Woskówka młodych samiczek jest bardziej biała. Jeśli samiczce kolor zmienia się w stronę niebieskiego, to jest to kolor jaśniejszy i prawie biały wokół otworów nosowych na brzegach i przy dziobie. Samczyk, jeśli ma jasnoniebieską woskówkę, to wokół otworów nosowych może być minimalnie jaśniejsza, ale dalej jest niebieska. Samiczce nawet z jasnoniebieską woskówką będzie ona ciemnieć i brązowieć w okresach nasilonego wydzielania hormonów kiedy ptak szykuje się do lęgów.
    Samczyk ma też ciemniejsze łapki, różowo-niebieskie, ale te łapki idą najczęściej w parze z woskówka, więc prędzej poznamy ptasia po woskówce.

Drugą wskazówka może być kształt łebka, ale mimo, że to już nie zależy od mutacji, to jest dość trudne do rozpoznania. Samczyk falistej papużki ma łepek bardziej "kanciasty". Najlepiej to widać patrząc z boku na ptaka. U samczyka szyja jest bardziej ostro zaznaczona. Przejście łebka w grzbiet jest bardziej kanciaste, wydaje się nawet, że jest to odcinek prosty. Natomiast u samiczek to przejście jest łagodniejsze, łukiem. Łatwiej to zaobserwować, kiedy mamy samczyka i samiczkę obok siebie. Patrząc na pojedynczego ptaka bardzo łatwo się pomylić.

Można też czasem rozpoznać płeć po zachowaniu, choć też nie zawsze. Samczyk jest najczęściej odważniejszy, ciekawszy, bardziej skory do ćwierkania, prędzej się uczy mowy. Samczyk kiedy chce pokazać jaki to on jest ważny robi coś takiego skrzydełkami, co nazywam "orzełek". Podnosi łokcie do góry odchylając przy tym lekko skrzydełka. Prostuje też wtedy łapki żeby być większy. Ale nie mylcie tego z odchylaniem opuszczonych skrzydełek bo to robią ptaki kiedy się chłodzą. Samotny samczyk może też czasem "karmić" żerdki, zabawki albo i klatkę, pluje wtedy nasionkami z wola zlepionymi przezroczysta mazią. Nawet mogą to być czasem duże ilości nasionek. Jeśli robi to wyłącznie w tym samym miejscu czy przy tym samym przedmiocie a na dodatek broni tego przedmiotu, to znaczy, że mamy do czynienie z samczykiem, który bardzo tęskni do samiczki i z braku laku zakochał się w tym przedmiocie. (bo jeśli zdarza się to nieregularnie, w różnych miejscach, albo ptak bez powodu nagle zaczyna nerwowo rzucać łebkiem i pluć nasionkami, to może świadczyć o stanach chorobowych albo zapalnych wola i należy udać się do weta!)
Nie jest zaś wskazówką jeśli mamy dwa ptaki które się bardzo lubią, wzajemnie karmią albo jeden karmi drugiego, czyszczą sobie piórka, że to na 100% jest parka. Tak mogą się też zachowywać 2 samczyki, rzadziej 2 samiczki.

Pozostaje jeszcze genetyczne badanie DNA ptaków. To daje 100% pewności ale jest potwornie drogie. Jest w Polsce kilka miejsc, gdzie takie badania przeprowadzają. Bada się DNA z piór, więc nie trzeba wozić tam ptaka, ale wątpię, żeby ktoś się na to zdecydował. Koszt, to kilkanaście razy cena papużki. Wspominam o tym, bo jeśli ktoś chciałby rozmnożyć ciekawą mutację, to określenie płci może być ważne i warte ceny.

Samiec

Samica

Jak rozpoznać wiek papużki

Kupując papużkę często się zastanawiamy, w jakim jest wieku. Bo sprzedawcy najczęściej zbywają nas, albo sami nie wiedzą. Jak poznać ile papużka ma lat?
Niestety, nie można poznać ile ma lat, bo ptaki jeśli mają powyżej 9 miesięcy, to prawie nie zmieniają już swojego wyglądu. Ale można po pewnych szczegółach poznać młodego ptaka - do ok. 9 miesięcy a tak na prawdę do 6-7 miesiąca, bo potem zmiany są już trudno zauważalne. I te cechy młodego ptaka tutaj opiszę. Pamiętajcie, że ten wiek w miesiącach który podaję, to jest zawsze około, bo nie u każdego ptaka tak jest i warunki zewnętrzne też mają na to wpływ.
No więc kupujemy ptaka. Najmłodszy jakiego powinniśmy kupić ma ok. 7-8 tygodni. Mniej więcej w tym czasie się papugi na tyle usamodzielniają, że potrafią łuskać ziarno. Jeśli nam ktoś powie w sklepie, że ptak ma miesiąc, to bzdura. Są małe wyjątki. Bardzo silne ptaki, pierwsze z lęgu czasem usamodzielniają się ok. 6-go tygodnia. Możemy więc przyjąć, że najmłodszy ptak jakiego kupujemy ma średnio Ok 2 miesiące.
Taka papużka jest wyraźnie mniejsza od "dorosłej", najczęściej ma znacznie krótszy ogonek. Woskówka nie ma jeszcze zdecydowanego koloru i czasem trudno określić płeć. Jeśli nie jest to mutacja z bardzo mocno rozjaśnionymi falkami albo bez falek i nie jest to szek, to ma na łebku falki aż do samej woskówki. Taki młody ptak ma duże, jakby wypukłe oczy które nie mają widocznych tęczówek które są ciemne a u dorosłego ptaka jasne, prawie białe (ale niektórym mutacjom w ogóle nie jaśnieją tęczówki, nawet dorosłe ptaki maja ciemne.). Piórka wokół oczu i woskówki są wręcz mikroskopijne i może sprawiać wrażenie, że nie ma tam piórek. Łezki i perełki są malutkie czasem tylko zaznaczone (ale uwaga, jeśli ptak nie ma falek, to nie ma też perełek a albinosy, lut ino i niektóre szeki mogą mieć łezki białe albo nawet dwukolorowe). Taki młody ptak ma krótkie paluszki i jasne pazurki. Ma też mniej piór co widać zwłaszcza przy łapkach, bo wygląda jakby miał długie łapy.
I tak wygląda ptak do około 4 miesiąca ± 2 ÷ 3 tygodnie. Ok 4-go miesiąca w zależności od temperatury i wilgotności powietrza ptak zaczyna się silnie pierzyć i gubić długie pióra (lotki i sterówki). To pierwsze pierzenie trwa z krótkimi przerwami ok. 2-3 miesiące. Poza dużą ilością piór puchowych i mniejszych pokryw których sporo znajdziemy w klatce i w miejscach gdzie ptak się czyści, będą wypadały także długie pióra - lotki i sterówki. Oczywiście nie wszystkie na raz, ale będą takie dni, że znajdziemy ich nawet 3-4. Najbardziej rzuci się w oczy brak najdłuższych sterówek. Przy pierwszym pierzeniu ptak gubi najczęściej obie na raz albo w 1-2 dniowym odstępie i papużka wygląda jak bez ogona ;). W tym czasie zauważymy też, że papużka ma "kolce" zwłaszcza na łebku. Są to nowe rosnące pióra jeszcze w osłonkach. Te osłonki kiedy pękają, wyglądają jak "łupież". Nowe rosnące upierzenie jest na ogół ciemniejsze a pióra dłuższe. I znowu, te dłuższe pióra najbardziej rzucą się w oczy na ogonku czyli tych najdłuższych sterówkach które wyrosną nowe około 5-go miesiąca. Nowy ogonek będzie wyraźnie dłuższy nawet o 1,5 - 2 cm. Nowe perełki (o ile papużka je ma) i łezki urosną większe. Pamiętajcie, że pióra nie rosną jak włosy. Pióro rośnie raz i potem nie zmienia już barwy ani rozmiaru. A więc ptak może zmienić wygląd wyłącznie przy pierzeniu.
Około 4-go miesiąca widać już dość wyraźnie kolor woskówki, ale ostatecznie woskówka nabierze swojej barwy dopiero ok. 8-9-go miesiąca z tym, że te zmiany będą już mało rzucające się w oczy. Między 4-tym a 5-tym miesiącem zaczyna się pojawiać tęczówka a oko zaczyna być coraz mniej "wyłupiaste" (i szkoda, bo te młodzieńcze paciorki są śliczne). Tęczówka dostaje swój ostateczny wygląd ok. 8-9 miesiąca. Nowo upierzony ptak nie dość, że sam trochę urósł, to nowe, większe pióra też sprawiają wrażenie, że jest większy .Jak ptak ma 9 miesięcy, to już ma swój ostateczny kształt, wymiar, kolor. Może przytyć, schudnąć, hormony mogą wpłynąć na kolor woskówki, ale ptak się już nie zmienia, Nowe pióra które wyrosną przy następnym pierzeniu też już zawsze będą takie same jeśli nie mają zmian chorobowych. Dlatego jest niemożliwe określenie na podstawie wyglądu wieku starszych ptaków. Na zdjęciu dwa samczyki. Z lewej 1,5 roczny, z prawej Ok 4 miesięczny jeszcze przed pierzeniem. U malucha widać już ciemniejącą woskówkę, ale oczy są jeszcze jak paciorki wielkie i nie mają tęczówkę (ale ta mutacja może wcale nie mieć tęczówki). Mimo niewyraźnej foty widać też, że piórka wokół oczu są małe (zwłaszcza z prawej i lewej strony oka). Widać też, że ptak jest mniejszy. Także łezki i perełki są malutkie. Falek na łebku nie ma, bo to taka mutacja, jednak mając 4 miesiące gubiłby już falki, bo właśnie zaczyna się pierzyć.

Wspomniałam już, ale przypomnę, że mogą być wyjątki w zależności od mutacji barwnej i odmiany:

 

 

  • U niektórych odmian tęczówka jest zawsze ciemna co sprawia wrażenie jakby jej nie miały - nawet starsze ptaki

  • Niektóre mutacje barwne mogą od początku nie mieć falek na łebku aż do woskówki

  • Papużka może w ogóle nie mieć perełek, nawet starsza

  • Są ptaki które już pierwsze sterówki maja długie (długi ogonek)

  • Ptak ptakowi nierówny. Bywają większe i mniejsze więc nie zawsze wielkość ptaka świadczy o wieku 

Jedna papużka czy więcej

 

Jest to częste pytanie, ale odpowiedzi nie będzie. To Wy musicie podjąć decyzję, ale znajdziecie tutaj grać informacji które pomogą podjąć decyzję.

Jeden ptaszek! Pamiętajmy, że papużki faliste są ptakami stadnymi. A więc muszą mieć towarzystwo. Wcale nie znaczy to, że tym towarzyszem muszą być papużki. Jęli jesteśmy pewni, że możemy poświęcić papużce dużo czasu, że nie będzie sama w klace całymi dniami, że będzie często wypuszczana z klatki, to możemy się zdecydować na hodowanie jednego ptaszka. A jakie są tego plusy? Jeden ptak się o wiele prędzej oswoi i prędzej nauczy mówić. Będzie on szukał towarzysza i znajdzie nas, więc nas przygarnie do swojego stadka, będzie do nas lgnął, wręcz za nami latał, chętnie się bawił z nami. No i jeszcze jedna ważna sprawa. Musimy zostać tym towarzyszem papużki na kilkanaście lat. Nie możemy po pierwszym okresie fascynacji ptaszka zdradzić i ograniczyć się do sypania ziarna i zmieniania wody. Oczywiście nie liczmy na przychówek mając jedną papużkę. Jakiego ptaszka wtedy kupić? Najlepiej bardzo młodego samczyka. Takiego który dopiero co nauczył się samodzielnie jeść. W literaturze spotkałam się nawet z stwierdzeniem, żeby zabrać papużkę z budki lęgowej i dokarmiać. Nie jestem zwolennikiem takiego postępowania. Aby mieć pewność, że kupiliśmy młodego ptaszka, najlepiej poszukać hodowcę papużek, lub dobrego, renomowanego sklepu gdzie hodowca dostarcza ptaszki bezpośrednio.

Więcej ptaszków. Jak już pisałam kiedy nie możemy poświęcić dużo czasu naszemu pupilkowi wtedy weselej będzie ptaszkowi, jeśli będzie miał towarzystwo. Ale kiedy mamy więcej papużek, to gorzej się oswajają i trudniej je nauczyć mówić. Nie jest to oczywiście niemożliwe, ale wymaga znacznie więcej czasu i cierpliwości. Ja radzę, żeby kupować ptaszki "na raty". Najpierw jednego, a dopiero po jego oswojeniu drugiego. Wtedy nowy ptaszek uczy się szybko od pierwszego. Są jednak niestety problemy. Wprowadzając nowego ptaszka do klatki, poprzedni może tej klatki bronić. I nigdy nie zaakceptuje przybysza, traktując go jako wroga. Dojdzie do bójek, nawet krwawych. W najlepszym przypadku nowy ptaszek będzie od wszystkiego odpychany - od najlepszych miejsc w klatce, od jedzenia, picia. Nawet drugi karmnik i poidełko nie rozwiążą sprawy. Najlepiej w takich przypadkach wprowadzić obydwa ptaki do nowej klatki, Wtedy żaden z nich nie broni swojego terytorium i traktują klatkę jako nowy wspólny domek. Oczywiście mając parkę musimy liczyć się z tym, że możemy mieć przychówek. Dlatego kupując parkę od razu w tym samym sklepie, pilnujmy, żeby nie były to ptaszki z tego samego lęgu! Takie papużki mogą mieć kalekie potomstwo.

Kolorowe mutacje

Czy wiecie skąd bierze się zielony kolor papużek falistych ubarwionych naturalnie, czyli tak jak w ich ojczyźnie - w Australii? Każda papużka falista ma barwniki z dwóch grup. Melanina jest barwnikiem, który daje kolory czarne, szare, brązowe i wszystkie pośrednie. Drugi barwnik to psittacina, która daje kolor żółty. Ale przecież papużki są też niebieskie, zielone? Kolor niebieski nie jest odrębnym barwnikiem. Powstaje on tylko dzięki specjalnej strukturze w piórach, która powoduje, ze widzimy kolory niebieskie i fioletowe. Aby jednak kolory te były widoczne, ptak musi w piórach mieć melaninę! A skąd kolor zielony? Każdy chyba mieszał farbki żółtą z niebieską i wyszło zielone (jak nie, to spróbujcie). Rozumiecie więc skąd bierze się kolor zielony? To żółty barwnik i niebieska struktura piór w tych samych piórach dają kolor zielony .A więc papużki które nie są pozbawione psittaciny ani melaniny są ubarwione jak ich naturalni dzicy krewniacy. Papużka pozbawiona całkowicie melaniny będzie żółta, nie mając koloru niebieskiego nie będzie miała też zielonego no i nie będzie miała falek. Taka papużka pozbawiona melaniny jest nazywana lut ino. Zaś papużka całkowicie pozbawiona żółtej psittaciny będzie niebieska z wyraźnie zaznaczonymi falkami a brak żółtego jest równoznaczny z brakiem zieleni. Papużki pozbawione obu barwników będą białe (to albinosy) i są oczywiście pozbawione też falek. No, tak, ale powiecie, że przecież są też papużki łaciate, pstrokate, przeróżne! Takie ptaszki uzyskuje się w wyniku doboru rodziców. Poprzez krzyżowanie odpowiednich mutacji barwnych można eliminować tylko jakąś część barwnika, lub tylko z części ciała ptaka (wtedy będą ptaki w łaty, lub np. z normalną żółtą główką i niebieską resztą). Można też zmienić strukturę w piórach i wtedy zamiast niebieskiego będzie fioletowy. Przy innej kombinacji ptak będzie szary. Można dzięki specjalnym genom przyciemniającym kolor uzyskać ptaki ciemnozielone, oliwkowe, ciemno-niebieskie. Kiedy zabierze się oba barwniki papużka będzie biała. Czarne fale (kreseczki na karku i górze skrzydeł) można rozjaśnić lub zamienić czarny barwnik na brązowy. Jak więc widać przy kombinowaniu różnych odmian u papużek falistych jest bardzo wiele możliwości.
Wśród dzikich papużek takich odmian nie spotkamy. Ptaki które są "inne" są odrzucane przez stado. Jako wyróżniające się są narażone w większym stopniu na niebezpieczeństwa. To hodowcy w wyniku odpowiedniego dobierania w pary różnych zmienionych genetycznie odmian uzyskali takie przeróżne kolory.
Nie jest to jednak zupełnie za darmo! Im papużka jest bardziej zmieniona genetycznie w stosunku do swoich naturalnych przodków, tym mniej jest odporna na choroby. Przyjmuje się także, że takie papużki średnio żyją krócej. Nie jest to oczywiście generalna zasada!
Oprócz odmian kolorowych wyhodowano też odmiany z czubami i grzywką. Są to odmiany rzadkie, ponieważ często papużki tych odmian żyją krótko. Papużka falista z czubkiem nie może go jednak składać i rozkładać tak jak kakadu czy nimfa.

Pochodzenie

Ze znakiem zapytania, bo są na ten temat dwie teorie. To, że pochodzą od gadów to pewne. Do dziś mają kilka cech wspólnych - łuski na łapkach, znoszenie jaj. Ale czy od dinozaurów? Wiele jest na to dowodów. Ja jestem zwolennikiem tej teorii.
Pierwszym dowodem i wielką niespodzianką dla ornitologów były odkryte w niemieckich kamieniołomach skamieniałe szczątki - niby gada, ale też ptaka. Odkryto je w roku 1861. Widać wyraźnie mocną szczękę z ostrymi zębami, a więc bardzo przypominającą dinozaura, ale w skamielinie widzimy też pióra. Tego prawdopodobnie pierwszego praptaka nazwano Archeopteryx co w tłumaczeniu oznacza "starożytne skrzydło". Żył on 208-144 miliony lat temu. Wyglądał prawdopodobnie jak na rysunku niżej i był blisko spokrewniony z dinozaurami z grupy teropodów. U teropodów znajdujemy kości powietrzne a także ciało pokryte czymś w rodzaju piór. Myślę, że to właśnie początki ewolucyjnego przystosowania tego gatunku do latania. Teropody były jednymi z najinteligentniejszych dinozaurów. Z tej grupy znamy chyba wszyscy (choćby z Jurasic Park) Velociraptora! Znacznie więcej ptasich śladów znajdujemy w skamielinach pochodzących z okresu kredy - 144-65 milionów lat temu. Najczęściej odkrywane są ślady to: Hesperornis i Ichthyornis. Ichthyornis był bardzo podobny do dzisiejszej rybitwy i tak jak one prawdopodobnie wspaniale latał nad wodami i potrafił nurkować aby złapać rybkę. Szczątki znalezionego w Chinach ptaka Confuciusornis który żył ok. 65 milionów lat temu. Bardzo wyraźnie zachowały się ślady piór. U jednego z ptaków zachowały się bardzo wyraźnie piękne długie pióra w ogonie. Prawdopodobnie był to samiec, gdyż nawet dzisiaj często spotyka się u niektórych gatunków.

Prawie całe ciało jest pokryte piórami

     Prawie całe ciało ptaka jest pokryte piórami. I tylko ptaki mają pióra. Wyjątkowo zmyślna konstrukcja, różnorodność, kolory, to wszystko wymyśliła natura i wydaje mi się, że jest to już narzędzie doskonałe, którego już chyba nie da się poprawić. Pióra ptaka chronią go przed zimnem, ciepłem, wodą, przywabiają partnera, maskują, a najważniejsze - są narzędziem do latania. Pióra są bardzo zróżnicowane i każdy rodzaj piórka pełni inną funkcję. Najmniejsze i najdelikatniejsze są pióra puchowe. Rosną przy samym ciele ptaka, są lekkie i puszyste, stąd nazwa. Stanowią one warstwę izolacyjną i chronią przed utratą ciepła. W zasadzie prawie ich nie widzimy Pióra puchowe są przykryte piórami konturowymi i pokrywami. Na zdjęciach powyżej widzimy właśnie te pióra (możemy się nawet dopatrzyć charakterystycznych falek skąd papużki faliste wzięły nazwę). Pióra konturowe jak i pokrywy mają już nieco inną konstrukcję. Są sztywniejsze i bardziej gładkie. Ich zadanie, to nadać ptaszkom opływowy kształt, zmniejszyć opory powietrza podczas lotu, ochronić przed opadami atmosferycznymi. Wielkość i kształt tych piór zależy od tego gdzie rosną. Także zadania trochę się różnią zwłaszcza pokryw na skrzydłach które mają za zadanie "uszczelnić" skrzydła i nadać im idealnie aerodynamiczny kształt. Pióra te są kolorowe, wzorzyste i nadają ptaszkom ich wygląd. Czy wiecie, że piękne perełki naszych papużek, to jedno maleńkie piórko konturowe z idealnym czarnym kółeczkiem na samym środku?

Jednak największe i najważniejsze dla ptaka są pióra służące bezpośrednio lataniu. Na rysunku powyżej widzimy które to są. Najważniejsze to lotki i sterówki. Ułożone dachówkowato aby powietrze mogło je swobodnie opływać. Papużka potrafi te pióra składać i rozkładać. Lotki w całej okazałości widzimy podczas lotu, a także jeśli rozprostujemy papużce skrzydełko. Sterówki zaś zobaczymy kiedy ptaszek leci, a kiedy hamuje robi z nich bardzo szeroki wachlarzyk. Właśnie do tego ptaszkom służą sterówki - stabilizują lot, kierują (sterują) lotem, a szeroko rozsunięte i skierowane w dół hamują. Obok zdjęcia sterówek i lotek (w skali 1:1 jeśli mamy ekran ustawiony 800x600).
Lotki też mają specyficzną budowę, zauważmy, że nie są symetryczne. Dlaczego? Lotka działa jak żaluzja. podczas ruchu skrzydła w górę powietrze pomiędzy lotkami swobodnie przechodzi - skrzydło stawia mniejszy opór. Za to kiedy ptak porusza skrzydłem w dół - lotki się "uszczelniają" i stawiają opór. To daje siłę nośną. Jednak pióra się "zużywają" i po pewnym czasie pióro jest już zniszczone, nie będą w pełni funkcjonalne. Ptak może też złamać, albo wręcz stracić pióro lub pióra w starciu z drapieżnikiem. Dlatego ptaki przechodzą pierzenie. Papużka falista właściwie pierzy się cały rok, ale z pewnością zaobserwowaliśmy okresy intensywniejszego pierzenia, kiedy ptak gubi znacznie więcej piór, w tym lotki i sterówki. Nowe pióro które rośnie wypycha stare zniszczone. Już parę dni po wypadnięciu pióra obserwujemy "mały pędzelek". Pióro początkowo rośnie w osłonce. Kiedy osłonki zaczynają pękać, wygląda jakby ptak miał "łupież". Mechanizm wypychania starego pióra i wyrastania nowego jest pokazany na rysunku poniżej. A jak przemyślną i ciekawą budowę mają pióra? Są bardzo lekkie (jak piórko). Bawiliśmy się z pewnością piórami czy to znalezionymi, czy tymi długimi które zgubiła nasza papużka. I te piórka są jakby zlepione. możemy je rozerwać, ale jak przeciągniemy między palcami, to znowu się sklejają, a równocześnie nie są lepkie, dlaczego?. Ptasie pióro to prawdziwy rzep! Od sto siny - grubej i mocnej, ale leciutkiej, bo jest w środku pusta rozchodzą się promienie, od których z kolei promyki i haczyki. To te haczyki jak rzep zaczepiają się o promyki i powodują, że powierzchnia pióra jest jakby płaszczyzną stawiającą duży opór powietrzu. Jeśli ptak czymś w skrzydło uderzy, to ta przeszkoda swobodnie przechodzi przez piórko rozrywając jedynie połączenie haczyków i promyków. Ptaki o tym wiedzą. Z pewnością widzieliśmy, jak nasz ptaszek przeciąga sobie przez dziobek piórko za piórkiem. Najpierw wszystkie lotki ze skrzydeł, potem sterówki z ogona.
On po prostu zapina sobie te rzepy!
No i czy sądzicie tak jak ja, że chyba już nic doskonalszego nie można było stworzyć.


Copyright © 2006