.:: Papugi ::.

Menu

   .:: Informacje Ogólne

.:: Pielęgnacja

.:: Żywienie

.:: Anatomia-fizjologia

.:: Jak wychowywać

.:: Choroby

.:: Mutacje

.:: Ciekawostki

.:: Początki

.:: Linki


Początki

 

Czy faliste

Postanowiliśmy kupić ptaszka. I teraz każdy zadaje sobie pytanie: Jaki to ma być ptaszek? Bardzo często wybór pada na papużką falistą. Najczęściej z powodu ceny. Papużkę można kupić już za kilkanaście zł. Ale są też inne plusy: 

 

  • Papużka jest mała i jako wspaniały lotnik polata w każdym, nawet małym pomieszczeniu.

  • Papużka nie jest droga w utrzymaniu. Możemy przyjąć, że poniżej 10 zł na miesiąc.

  • Papużka falista jest jednym z inteligentniejszych ptaszków. Na prawdę jest to ptak myślący.

  • Papużki faliste są bardzo łatwo oswajalne.

Żeby uzupełnić wiadomości przed podjęciem decyzji i przed zakupem zachęcam do przeczytania artykułu - "Czy warto" oraz "Jedna czy więcej" (w dziale artykuły). Tutaj przypomnę tylko, że papużka falista żyje około 10 - 12 lat, że to ptak stadny i wymaga abyśmy mu poświęcali dziennie trochę swojego czasu, że ptaszek musi dziennie latać, że ptak się bardzo przyzwyczaja do nas, opiekunów i nie ma mowy o oddawaniu oswojonej papużki która mieszka z nami już kilka lat kiedy nam się znudzi. Jeszcze jedna ważna sprawa! Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy jesteśmy cierpliwi. To bardzo ważne! Cierpliwość, to 95% sukcesu przy oswajaniu papużki!
Przemyśleliście? Zapewnicie jej te warunki? Jesteście pewni, że te kilkanaście lat możecie poświęcić ptaszkowi? No to ... Nie do sklepu po ptaszka!!!

Teraz musimy przemyśleć jakiego chcemy ptaszka! Jednego? Parkę? No i musimy się przygotować. Dlatego zachęcam do przeczytania następnych części tego rozdziału.

Jak kupić

Każdy zadaje sobie (i mnie ;-) ) to pytanie. Tymczasem nie ma na nie odpowiedzi! Napiszę więc z czym możemy się spotkać kupując papużkę. Wcześniej proponuję przeczytać

Ptaki wykarmiane ręcznie.
Są to młode pisklęta które nie potrafią jeszcze samodzielnie jeść i zostały zabrane z gniazda. Takiego ptaszka musimy karmić specjalnymi mieszankami przy pomocy pipetki. Ptak wtedy myśli, że to my jesteśmy jego "mamą"! Takie ptaki właściwie w ogóle nie wymagają oswajania (no bo jak oswajać do mamy???). Jestem wrogiem tej metody!!! Pozbawiamy ptaka jego naturalnych cech. Karmiony ręcznie ptak nie będzie w tym okresie dostawał pokarmu prawdziwej mamy - ptasiego mleczka. Samiczka potrafi dostosować ten pokarm dla pisklęcia i żadne przez nas robione mieszanki go nie zastąpią. Ptak ręcznie wykarmiony będzie agresywny w stosunku do innych ptaków. Będzie inny. Nie jest to już 100% ptak, bo miał "skrzywione" pisklęctwo (takie słowotwórstwo, ale nie napiszę przecież "dzieciństwo"). Dlatego uważam, że nie powinniśmy się decydować na takiego ptaszka, (i nie popierać tego "sposobu"). Jedynie w skrajnych przypadkach, kiedy pisklę zostaje odrzucone przez matkę i nie jest przez nią karmione można to dopuścić.

Młode pisklę które opuściło budkę lęgową
i nauczyło się już samodzielnie jeść. To najlepszy zakup. Zwłaszcza, jeśli mamy zamiar trzymać tylko jednego ptaszka. Takie ptaki w ciągu kilku tygodni zapomną o swoim poprzednim towarzystwie, a jako ptaki stadne prędko nas przygarną do swojego "stada". Mają za sobą mniej stresów. Łatwiej się oswajają, bo są bardziej ufne. Jeśli ma to być jedna papużka, to powinien to być samczyk. Dlatego nie spieszmy się z zakupem. Kupujemy papużkę, nie rzecz, przyjaciela, na długie lata. Znam przypadki oddawania papużek do sklepu, bo ptaszek nie spełnił naszych oczekiwań, nie chciał się oswoić, był dziki...
Nie ma nic gorszego. Sprawiliśmy ptaszkowi kolejny stres, będzie to pamiętał całe życie! Bo nawet ten nieoswojony dzikus już się przyzwyczaił do nowego otoczenia, do nas w ciągu kilku miesięcy. Więc lepiej poszukajmy hodowcy, może kolega, koleżanka ma ptaszki do sprzedania, oddania. Popytajmy w sklepach! Znam sklepy które mają swoich dostawców - hodowców. Znam też sklep który na zapleczu sam hoduje papużki. Pamiętajcie, zakup musi być dobrze przemyślany!

Starsze ptaszki
zarówno 7-8 miesięczne jak i kilkuletnie. To są ptaki, które już zawsze będą pamiętały swoje "towarzystwo". Nie znaczy, że się nie oswoją, ale oswajanie będzie trudne. O gadaniu raczej nie mamy co marzyć. Na zakup takich ptaków powinniśmy się decydować kiedy chcemy trzymać więcej papużek, kiedy dokupujemy papużkę dla już posiadanego ptaszka. Trzymanie takich ptaków samotnych jest bardzo niedobre. Papużki mają bardzo dobrą pamięć. Będą całe życie tęsknić za towarzystwem innych ptaków. Mogą być strachliwe, osowiałe. Decydujemy się więc na taki zakup jeśli chcemy mieć parkę (ale wtedy obserwujmy papużki dłużej, może taka parka się już dobrała), albo dokupujemy ptaszka papużce, która utraciła towarzysza i tęskni za nim.

Jaki kolor?
Tutaj to już nic nie poradzę. Wybór należy do Was. W wyniku kilkudziesięcioletniej hodowli uzyskano bardzo wiele odmian barwnych. Od białych albinosów poprzez żółte, niebieskie, wszelkiego rodzaju szeki do naturalnie ubarwionych jak ich dzicy przodkowie. Wspomnę tylko, że wszelkie odmiany barwne to zmienione genetycznie mutacje. Takie papużki raczej nie spotkamy w ich naturalnym środowisku. Dlatego też uważa się, że im bardziej papużka jest zmieniona genetycznie, tym jest mnie odporna na choroby a także żyje nieco krócej.

Czerwona papużka falista!
Nie dajcie się na to nabrać! Papużka falista nie może mieć czerwonego koloru! To nieuczciwi sprzedawcy, pseudohodowcy chcąc podbić cenę o kilkanaście zł dokonują takich cudów i "kolorują" sztucznie ptaka! Będziemy więc "cieszyli się" kolorkami tylko aż do pierzenia. A w sumie, to szkoda papużki.

Papużki z odłowu
Tępimy ten proceder! Jednak nie obawiajmy się kupując papużkę falistą. Takie nie pochodzą z odłowu. Papużki faliste bardzo łatwo się rozmnażają, do tego niska cena - to powody, dla których tych ptaków się nie odławia.

Papużki "wystawowe"
Te ptasie piękności, to w wyniku hodowli wyselekcjonowane osobniki odpowiadające papuzim "zasadom piękności". Są to nieco większe papużki, posiadają piękne piórka, zwłaszcza pokrywy które na łebku sprawiają wrażenie "fryzurki", odpowiednio wygięty grzbiet, długie sterówki. Tych ptaszków raczej nie kupimy w sklepach, należy ich szukać u hodowców. Są one nieco droższe. Ceny wahają się między 50 a 100 zł.

Masz dalej wątpliwości jakiego ptaka kupić?
Zachęcam do przeczytania wątków o papużkach na Forum Dyskusyjnym . Dużo o papużkach się tam dowiesz. Po zarejestrowaniu się sam możesz pytać jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości co do wyboru ptaszka. 

Klatka dla papużki

Jaka duża?
Często pytacie - jakie wymiary ma mieć klatka? Dla jednej, dwóch papużek? Nie ma dla ptaszków za dużych klatek. Powiem więcej - każda klatka jest za mała ;-). No, ale jeśli nie możemy mieć woli ery to jakie wyjście - wtedy oczywiście musi być klatka. Ponieważ klatka to jednorazowy zakup i z całego wyposażenia najdroższy, nie powinniśmy tu oszczędzać. Klatka będzie na lata. A wielkość? Jeśli chodzi o papużki faliste, to głębokość klatki nie ma dużego znaczenia, Wystarczy 25 cm. Za to pozostałe wymiary powinny być większe. Jeśli nasza papużka będzie miała klatkę tylko do jedzenia i spania, będzie regularnie wypuszczana kilka godzin dziennie, to możemy kupić nieco mniejszą klatkę. Miałam klatkę szeroką na 50 cm i wysoką na 40 cm. To niezbędne minimum i to w przypadku kiedy papużka ma klatkę cały czas otwartą i może wyjść, polatać a zamykana jest tylko na czas naszej nieobecności. Teraz mam klatkę 60x60x33. To już jest ładna klatka dla falistej papużki, ale też nie do mieszkania w niej bez przerwy. W takiej klatce możemy już umieścić więcej zabawek. To umili życie naszej papużce, bo trzeba pamiętać, że papużka nie może się nudzić. W takiej klatce można też tak umieścić żerdki, że ptak może te kilkadziesiąt cm podfrunąć i rozprostować skrzydełka. Ale nie jest to klatka w której ptak ma spędzić całe życie. Jeśli nie mamy zamiaru regularnie na kilka godzin dziennie papużki wypuszczać z klatki musimy sprawić sobie klatkę o wymiarach przekraczających 1 metr a nawet małą woli erę pokojową. Nie kupujmy klatek okrągłych. Papużki źle się w nich czują. Papużka bardzo lubi mieć w klatce swój kącik!

Malowana czy metalowa?
Nie polecam klatek malowanych czy pokrywanych tworzywami. Papużki faliste mają dzioby nom stop w ruchu, bez przerwy coś skubią. Klatka malowana po najdalej 2 latach będzie wyglądała okropnie, pordzewiałe stalowe druty pomieszane z resztkami farby. Przypuszczam też, że część tej farby papużki połkną i wątpię czy to jest takie dobre dla nich. Oczywiście są wśród papużek wyjątki. Papużki które są bardzo dużo wypuszczane, mają dużo zabawek, gałązek, kartoników które mogą poskubać, potrafią uszanować klatkę. Ale farba i tak czasem odpryśnie przy myciu czy przy mocowaniu żerdek, urządzeń i często to już wystarczy, żeby zainteresować ptaka, który szybko odkryje, że tą farbę się fajnie skubie! Inne klatki dostępne w sklepach, to klatki ocynkowane i klatki mosiądzowane. Można też spotkać klatki chromowane. Najlepsze byłyby klatki wykonane ze stali nierdzewnej, ale takich nie spotkałam w naszych sklepach. Powłoki metalowe są trwałe, jednak musimy uważać. Kwasy zawarte w owocach mogą powodować reakcje z pokryciem i powstaną szkodliwe sole! Nigdy nie wsuwamy więc owoców i warzyw miedzy pręty klatki (zobacz w "Zrób Sam, jak łatwo można zrobić uchwyt do owoców). Powieśmy gdzieś sepię i gotowe!.

Wyposażenie klatki.
Więcej napiszę o tym w "Chowie papużek". Tutaj tylko wspomnę co powinna papużka mieć w klatce na starcie. Pamiętajcie, kupimy ptaszka który znalazł się w nowym środowisku, ma za sobą stresy w postaci łapania, transportu. Wszystko co nowe i niepoznanie jest dla niego niepokojące, niepewne. Nie popełniajmy więc błędu. Nowy ptaszek nie może mieć klatki "przeładowanej" zabawkami. Proponuję na początek wyposażyć klatkę w rzeczy niezbędne! Poidełko, karmniki, żerdki. Na początek dajmy tylko jedną huśtawkę. Możemy dzwoneczek. Wystarczy! Proponuję zaopatrzyć się w "deserówki". Papużka może pierwsze dni nie ruszać się z wybranej żerdki. Pierwsze kilka dni możemy jej w nich podawać ziarno. Później przydadzą nam się do podawania miękkich pokarmów. Kupmy przynajmniej jedną deserówkę w takim kolorze, jakie papużki miały w sklepie. To ważne! Więcej o wyposażeniu klatki napiszę w "Chowie papużek"

Gdzie umieścić klatkę?
To ważne. Nie powinniśmy zmieniać położenia klatki przez kilka pierwszych miesięcy. To bardzo pomaga w oswajaniu. Dlatego wcześniej przemyślmy dokładnie gdzie klatka będzie stała
(lub wisiała jak w moim "Zrób Sam"). Klatka powinna przynajmniej z jednej strony przy ścianie lub osłonięta. Papużki czują się pewniej, jak mają gdzie się "schować". Miejsce w którym klatka będzie nie może być narażone na przeciągi! Nie może też być w pobliżu źródeł ciepła. Dobrze, jeśli słonko może zerknąć do klatki, najlepiej po południu. Klatka powinna być wysoko, bo papużki lubią oglądać wszystko z góry, ale ja zawsze miałam klatkę na takiej wysokości, żeby bez problemu mieć do klatki dostęp. Pomieszczenie w którym będzie klatka powinno być dostosowane do pierwszych lotów, a więc nie może mieć żadnych zakamarków i szczelin gdzie papużka może wpaść, nieosłoniętych szyb i luster. Ale na czas pierwszych lotów możemy zakamarki, szyby, lustra po prostu zakryć.

Transport

No dobra, wszystko mamy. Zapoznaliśmy się z papużkami, wybraliśmy ptaszka, mamy klatkę we właściwym miejscu - urządzoną dla nowej papużki. Idziemy do sklepu! Ale papużkę trzeba przewieźć do domu! Nie jest to takie bez znaczenia! Może to mieć poważny wpływ na następne oswajanie papużki.
Pamiętajcie! To dla papużki jeden z największych stresów! Nagle całkowicie zmieniło się otoczenie, była w sklepie łapana (to łapanie długo będzie się mściło), a teraz przez pewien czas znajdzie się w zupełnie stresowych warunkach podczas transportu! Nie możemy tego stresu uniknąć, ale powinniśmy go do minimum zmniejszyć!

Pierwsze, to w czym przetransportować papużkę?
Nie powinniśmy do transportu nowego ptaka używać normalnej klatki - obcej dla papużki. Ptaszek przy najmniejszym ruchu, hałasie, wstrząsie będzie się rzucał w klatce i bardzo szybko może się uszkodzić z połamaniem nóżek czy skrzydełek włącznie. Są też przypadki złamania czy pęknięcia dzioba. Dlatego zapytajmy w sklepie, jak sprzedają ptaki? Bo mojego pierwszego ptaszka rodzice kupili w szarej papierowej torebce :( . W dobrych sklepach za kaucją można pożyczyć klatki transportowe. To jest najlepsze rozwiązanie. Klatka taka jest na tyle mała, że uniemożliwia wykonywanie gwałtownych ruchów, obracanie się, rzucanie. Czasami w sklepie możemy dostać lub kupić (za Ok 1 zł) jednorazową tran sportówkę kartonową. Zapytajmy więc w sklepie czy coś takiego mają. A dla tych, którzy chcą przetransportować ptaszka w pięknej, własnoręcznie zrobionej transportowce polecam mój dział "Zrób Sam"!

Jak przetransportować?
Powinniśmy zrobić wszystko, żeby czas transportu skrócić do minimum. Jeśli do sklepu mamy 15-20 minut, to możemy ptaszka przenieść piechotą. Ale jeśli dalej, to poprośmy kogoś, który może nam papużkę przewieźć samochodem. Ostatecznie możemy też tramwajem czy autobusem, ale tylko w takim przypadku, jeśli możemy uniknąć tłoku i ścisku. Inaczej w zimie. Tutaj powinniśmy ptaszka dodatkowo osłonić przed wiatrem i chłodem. Co prawda papużki są odporne na niskie temperatury, ale bardzo źle na nie działa przeniesienie z zamkniętego pomieszczenia na mróz. Więc raczej zapewnijmy papużce transport samochodowy.
Mamy jeszcze przypadki dłuższego transportu papużki - kilkanaście, kilkadziesiąt km. W tym przypadku musimy już koniecznie zapewnić ptaszkom porządną klatkę transportową. W klatce papużka musi mieć ziarno i wodę. kiedy z powodu wstrząsów pojemniczka z wodą nie możemy papużce zapewnić, powinniśmy co 1-2 godziny (jeśli tyle trwać będzie podróż) podawać pipetką po kropelce wody do dziobka. Papużki mało piją, więc jedna, dwie kropelki wystarczą.

Mamy papużkę w domu i co dalej?
Wpuszczamy papużkę do klatki i zostawiamy w spokoju. Co najmniej 2-3 dni! Dajmy papużce odstresować, poznać nowe miejsce, swoją klatkę. Więcej na ten temat w "Oswajaniu". Ale pamiętajcie! Zostawcie pierwsze kilka dni ptaszka w kompletnym spokoju, nic nie zmieniajcie w klatce, nie wypuszczajcie ptaszka. Pozostało już tylko pochwalić się nowym przyjacielem.


Copyright © 2006